Przez lata prowadzenia badań nad trądzikiem wysnuwano różnorodne tezy związane z przyczynami powstawania tych zmian skórnych. Najbardziej trafną jest tutaj jednak teza związana z polityką hormonalną, a negatywna ocena białka, jako składnika pogłębiającego problem cery trądzikowej, zdaje się idealnie wpasowywać w tę teorię. Jak to jednak możliwe, że białko, którego tak wiele mamy w krowim mleku, może być szkodliwe dla naszej cery?
Białko buduje, ale i może niszczyć cerę
Sytuacja w tym wypadku jest dość skomplikowana. Z jednej strony białko to niesłychanie ważny składnik biorący udział chociażby w budowie mocnych kości i zębów, przez co produkty nabiałowe są polecane dzieciom i osobom po urazach kostnych. Po drugie wykazano także, że białko wpływa na przyspieszoną regenerację tkanek naszego ciała, a więc także i skóry. Ta regeneracja, w przypadku osób skłonnych do zmian trądzikowych, może jednak obrócić się przeciwko nam. Jak to jest możliwe?
Sam mechanizm powstawania trądziku przez nadmierną ilość spożywanego białka jest dość skomplikowany. Trzustka każdego z nas produkuje czynnik insulinopodobny IGF-1, który to nie tylko wpływa na trawienie węglowodanów, ale także na zwiększoną produkcję hormonu wzrostu. Ten z kolei przekłada się właśnie na odbudowę naszych tkanek. Normalnie jego ilość jest odpowiednio dawkowana przez organizm, ale białko z mleka krowiego posiada krowi czynnik IGF-1, o takim samym działaniu, którego sekwencja aminokwasów jest identyczna jak u człowieka. W efekcie w naszym organizmie oba czynniki mieszają się i powodują intensyfikację produkcji hormonu wzrostu. Komórki namnażają się bardzo szybko i następuje zwiększona produkcja sebum. Tłusta skóra to właśnie pierwszy krok do zmian trądzikowych. Choć proces wydaje się zaskakujący, to jednak ma mnóstwo swoich potwierdzeń naukowych.
Najgorsze jest białko serwatkowe
Jeśli widzimy wpływ mleka na intensyfikację zmian trądzikowych na naszej twarzy to naprawdę warto te produkty odstawić na jakiś czas. Szczególnie niebezpieczne jest tutaj białko serwatkowe, które posiada wielokrotnie bardziej skondensowaną formę czynnika IGF-1 niż zwykłe mleko. Należy tutaj jednak podkreślić, że białko jedynie może, ale wcale nie musi, być powodem zwiększonej ilości wyprysków na twarzy.