Kreatyna to już od wielu lat zdecydowanie najbardziej popularny pośród kulturystów suplement diety i nie ma się czemu dziwić, przecież to właśnie dla nich ten suplement został stworzony.
Choć sam skład konkretnej kreatyny może się różnić to jednak jej zadaniem jest przede wszystkim ułatwienie transportu ważnych składników odżywczych w organizmie. Szybszy transport przekłada się na większą siłę oraz wytrzymałość, a to z kolei pozwala intensywniej i dłużej trenować. Efektem tego złożonego procesu powinna być większa, szybciej budowana masa mięśniowa. Wokół kreatyny krąży jednak mnóstwo mitów, a jednym z nich jest to, że długotrwałe jej stosowanie powoduje trądzik. Czy faktycznie tak jest i kreatyna ma jakiś związek z trądzikiem?
Uczulenie, a nie przypadek
Obserwując kulturystów „przy pracy”, a więc chociażby na siłowniach, faktycznie można zauważyć, że wielu z nich posiada trądzik, ale czy aby na pewno zawsze związany jest on z samym stosowaniem kreatyny? Okazuje się, że mit ten jest bardzo mylny, gdyż pojawianie się trądziku może mieć związek z samą kreatyną, ale nie z jej konkretnym działaniem, ale tym jak nasz organizm reaguje na kreatynę.
W kreatynie zawartych jest mnóstwo składników chemicznych i część z nich może po prostu wywoływać reakcje alergiczne, a to z kolei przekłada się chociażby na pojawianie się skórnych wyprysków. Jeśli więc wcześniej nie mieliśmy problemy z trądzikiem, a po stosowaniu kreatyny się on pojawia to znak, że powinniśmy konkretny produkt odstawić i najlepiej skonsultować się z lekarzem, który podpowie co w takiej sytuacji i spróbuje ustalić co nas uczula.
Każdy z nas jest inny
Musimy naturalnie pamiętać o tym, że choć działamy tak samo to jednak każdy z naszych organizmów jest inny, reaguje negatywnie na różne czynniki i dlatego nie można demonizować kreatyny za to, że powoduje trądzik. Pamiętajmy, że na świecie jest mnóstwo innych substancji chemicznych, które mogą dawać podobne efekty jeśli jesteśmy na nie uczuleni.