By skutecznie pozbyć się pryszczy ważna jest odpowiednia dieta, dokładnie dobrane kosmetyki. Nieraz to jednak nie wystarcza, wtedy należy zasięgnąć porady specjalisty i zacząć stosować inną metodę.
Gdy chcemy szybko pozbyć się pryszcza warto wykorzystać domowe sposoby i zastosować produkty łatwo dostępne. Na krostę można zaaplikować pastę do zębów czy papkę z wody i sody, które wyciągną łój i zanieczyszczenia. Można nałożyć miód, który ma działanie przeciwzapalne i antybakteryjne. Można również miód połączyć z białkiem kurzym, który działa na wszelakie infekcje. Tego typu zabiegi należy stosować na wieczór, skóra przez całą noc wchłonie składniki a rano po zmyciu będzie odświeżona i oczyszczona.
Odpowiednio dobrana dieta pozwala cieszyć się ładnym wyglądem. Warto unikać ostrych przypraw, fast foodów, a w zamian jeść wiele owoców i warzyw, szczególnie zielonych. Dobrze jest spożywać dużo wody, która oczyszcza nasz organizm. Warto włączyć też w dietę napój z drożdży i mleka, który oczyszcza cerę od środka.
Na pryszcze warto stosować pastę cynkową lub kremy z nadtlenkiem benzoilu, działają one przeciwbakteryjnie, przeciwtrądzikowo oraz ściągająco. Dobrym, naturalnym sposobem są olejki eteryczne na przykład herbaciany, którym wystarczy posmarować zmienione chorobowo miejsce. Normalizuje on pracę gruczołów łojowy i zapobiega powstawaniu pryszczy. Na twarz należy jednak stosować roztwór rozcieńczony, bo jest dość silny. Na pryszcze idealnie działają także glinki czy kwas salicylowy (zawarty w dużej ilości kosmetyków na tego typu problemy) działają one złuszczająco i przeciwgrzybicznie.
1 komentarz
Po pierwsze – dieta. Polecam wszystkim, którzy się męczą z trądzikiem. Używałem wielu innych sposobów: chodziłem na zabiegi do kosmetyczki, stosowałem żele od dermatologa i zawsze mi wracało. Efekty były, ale to było raczej leczenie objawów, nikt się nie skupiał na przyczynie, która tkwi właśnie w nieodpowiedniej diecie. Zero fast foodów, przetworzonej żywności, nadwyżki cukru w słodzonych napojach itd. Albo obżarstwo (sorry za zwrot – ale jak inaczej mam nazwać to, że ktoś nie jest w stanie się powstrzymać?), albo piękna buźka. Dla mnie “czyste” jedzenie to było nawet za mało. Polecam przetestować reakcje na odstawienie alergenów: glutenu i nabiału. U niektórych to może być bez większej różnicy, byleby nie jeść tego syfu, ale jak ktoś ma nietolerancję to od razu zauważy poprawę. Koledzy i koleżanki, trzymam za Was kciuki! DBAJCIE O SWOJĄ DIETĘ!